Nic dodać nic ująć... Sama Słodycz...
Składniki:
- 7 białek
- 30 dag cukru pudru
- 0,5 kg truskawek
- 500 ml śmietany 30% lub 36%
- łyżeczka octu winnego
- szczypta soli
Przygotowanie:
Aby białka dobrze się ubiły powinny być w temperaturze pokojowej. Białka ubijać w szklanym bądź metalowym naczynku, które musi być czyste i szuche. Ważne, aby białka były idealnie oddzielone od żółtek.
Białka zacząć ubijać na małych obrotach a kiedy lekko się spienią dodać szczyptę soli.
Ubijać na coraz większej mocy do uzyskania lekko sztywnej, lśniącej pianki - nie wolno tego robić zbyt długo, ponieważ możemy białka "przebić" - zaczną podchodzić wodą a wówczas mamy gwarancje, że beza nie będzie tą idealną...
Od momentu ubicia białek dodajemy stopniowo, partiami i bardzo powoli cukier puder.
Dodanie na raz cukru w nadmiernej ilości spowoduję, że beza nie ubiję się prawidłowo.
Także, łyżeczka za łyżeczką i dużo cierpliwości. Plusem jest to, że w momencie, kiedy zaczynamy dodawać cukier nie ma już możliwości "przebicia" białek. Na koniec ubijania dodajemy łyżeczkę octu. Prawidłowa piana powinna być sztywna, lśniąca i gęsta. Ubitą pianę wykorzystujemy od razu po przygotowaniu.
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyłożyć ubitą pianę tworząc dwa kręgi.
Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do 130 st. Przez pierwsze 20 min suszyć bezę w zamkniętym piekarniku a kolejne 40-50 min w lekko uchylonym. Po tym czasie pozostawić bezę w stygnącym piekarniku, na co najmniej 2-3 godz. a najlepiej dać jej na to całą noc.
Upieczona beza powinna być krucha i sucha z wierzchu.
Gdy beza jest już gotowa ubić zimną śmietanę z 2 łyżkami cukru pudru na gęstą i puszystą pianę. Bezowe kręgi przełożyć kremówką, do środka dodać pokrojone na mniejsze kawałki truskawki. Wierzch bezy udekorować według własnej weny twórczej. U mnie na wierzchu cienka warstwa kremówki, rozsypane owoce posypane startą czekoladą i listki mięty.
Idealny deser gotowy!
Białka zacząć ubijać na małych obrotach a kiedy lekko się spienią dodać szczyptę soli.
Ubijać na coraz większej mocy do uzyskania lekko sztywnej, lśniącej pianki - nie wolno tego robić zbyt długo, ponieważ możemy białka "przebić" - zaczną podchodzić wodą a wówczas mamy gwarancje, że beza nie będzie tą idealną...
Od momentu ubicia białek dodajemy stopniowo, partiami i bardzo powoli cukier puder.
Dodanie na raz cukru w nadmiernej ilości spowoduję, że beza nie ubiję się prawidłowo.
Także, łyżeczka za łyżeczką i dużo cierpliwości. Plusem jest to, że w momencie, kiedy zaczynamy dodawać cukier nie ma już możliwości "przebicia" białek. Na koniec ubijania dodajemy łyżeczkę octu. Prawidłowa piana powinna być sztywna, lśniąca i gęsta. Ubitą pianę wykorzystujemy od razu po przygotowaniu.
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyłożyć ubitą pianę tworząc dwa kręgi.
Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do 130 st. Przez pierwsze 20 min suszyć bezę w zamkniętym piekarniku a kolejne 40-50 min w lekko uchylonym. Po tym czasie pozostawić bezę w stygnącym piekarniku, na co najmniej 2-3 godz. a najlepiej dać jej na to całą noc.
Upieczona beza powinna być krucha i sucha z wierzchu.
Gdy beza jest już gotowa ubić zimną śmietanę z 2 łyżkami cukru pudru na gęstą i puszystą pianę. Bezowe kręgi przełożyć kremówką, do środka dodać pokrojone na mniejsze kawałki truskawki. Wierzch bezy udekorować według własnej weny twórczej. U mnie na wierzchu cienka warstwa kremówki, rozsypane owoce posypane startą czekoladą i listki mięty.
Idealny deser gotowy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz